W niektórych krajach Unii Europejskiej przewoźnicy odwołują pociągi jeśli dramatyczne pogorszenie pogody uniemożliwia prowadzenie bezproblemowego ruchu na torach. U nas też tak będzie.
PKP Intercity idzie w ślady kolei niemieckich (DB), austriackich (OBB), norweskich (NSB), fińskich (VR) i brytyjskich (Eurostar) – przewoźnik wprowadza nową procedurę.
W przypadku nieplanowanego postoju, gdyż nie uda się odblokować linii ze względu na trudną sytuację pogodową (m.in. śnieżyca, oblodzona sieć, duży mróz, wichury powalające drzewa), zaplanowane w rozkładzie jazdy składy nie wyjadą w trasy. Chodzi m.in. o to, aby nie narażać pasażerów na czekanie przez kilka godzin w unieruchomionym pociągu i na wielogodzinne opóźnienia.
- Mam na myśli sytuacje związane z dramatyczną pogodą, czyli bardzo rzadko występujące. Do tej pory, niezależnie od warunków, nasze pociągi wyruszały w trasy, teraz zaś nie będą uruchamiane – informuje Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.
W zamian za zatrzymane pociągi przewoźnik będzie uruchamiał komunikację zastępczą. Pasażerowie mają być wcześniej informowani o wstrzymanych pociągach poprzez działania z zakresu public relations oraz bezpośrednią informację pasażerską (na dworcach, w pociągach i na stronie internetowej PKP Intercity).
