Łódź posiada jeden z najbardziej rozbudowanych systemów linii tramwajowych w Polsce. Niestety stan ich torowisk nie jest najlepszy, ale w najbliższym czasie ma się to zmienić.
Łódzkie tramwaje obsługują nie tylko stolicę regionu, ale też miejscowości ościenne: Zgierza i Ozorków, Konstantynów Łódzki, Lutomiersk, Ksawerów i Pabianice.
Przyjęta w 1997 roku przez Radę Miejską w Łodzi uchwała w sprawie polityki transportowej wyznacza komunikacji tramwajowej podstawową rolę w przewozach pasażerskich na terenie Miasta. – Konsekwentnie realizujemy to założenie – zapewnia Sebastian Grochala, rzecznik prasowy łódzkiego MPK. – Modernizujemy istniejące trasy tramwajowe (np. Łódzki Tramwaj Regionalny, trasa W-Z) i rozbudowujemy infrastrukturę torowo-sieciową w rejonach miasta, które wg oceny specjalistów powinny mieć dostęp do tramwaju (np. peryferyjne osiedla Janów-Olechów) – dodaje.
Specyfiką Łodzi jest duża liczba torowisk wspólnych z jezdnią. Powoduje to utrudnienia w ruchu tramwajów, jak i samochodów. Priorytetem dla poprawy komunikacji w centrum jest zatem wydzielenie torowisk i buspasów, a tam gdzie nie ma takiej możliwości, ograniczenie ruchu samochodowego.
W parze z modernizacją tras idzie modernizacja taboru tramwajowego. - MPK dysponuje 25 nowoczesnymi, niskopodłogowymi tramwajami. Modernizowanych jest też wiele starszych składów m.in. tramwaje typu 805Na nieposiadających bezstopniowych wejść. Korzystanie z nich osobom starszym i niepełnosprawnym ułatwiamy podnosząc wysokość peronów na przystankach – mówi Sebastian Grochala.
Przyszłość transportu zbiorowego w Łodzi oznacza dalszą konsekwentną modernizację tras i odnowę taboru tramwajowego. – Planujemy zapewnić tramwajom priorytet w dojazdach do i przez centrum z dzielnic peryferyjnych. Tylko w ten sposób uchronimy miasto od ulicznych korków. Za cel postawiliśmy sobie sprawnie funkcjonującą, punktualną komunikację nowym taborem po wyremontowanych torowiskach. Tylko taki system gwarantujący wygodę, bezpieczeństwo i szybkość komunikacji zachęci łodzian do korzystania z niego – powiedział „Kurierowi Kolejowemu” Grochala.
