Po 100 latach istnienia, na gdańskiej Strzyży zburzony został słynny Mostek Weisera. Rozsławiony dzięki powieści Pawła Huelle pt. „Weiser Dawidek” wiadukt ustąpić musiał miejsca nowemu obiektowi, jaki powstanie w tym miejscu w związku z budową PKM.
Wyburzenie poprzedziła inscenizacja historyczna pt. „Bitwa o Mostek Weisera”, z udziałem trzech czołgów i około 30 żołnierzy. Zorganizowane przez Pomorską Kolej Metropolitalną oraz Budimex S.A. wydarzenie, które odbyło się w środę 5 czerwca oglądało ok. 3 tysiące osób.
Słynny Mostek Weisera jest jednym z nielicznych wiaduktów dawnej kolei kokoszkowskiej, jakie w całości przetrwały II wojnę światową. Stało się tak głównie dzięki temu, że obiekt ten nie miał tak strategicznego znaczenia, jak np. wiadukty kolejowe nad dzisiejszymi ulicami Słowackiego i Wita Stwosza, które w marcu 1945 r. zostały przez Niemców wysadzone w powietrze, aby zatrzymać nacierające na Gdańsk radzieckie czołgi.
Przygotowywana z okazji wyburzania wiaduktu inscenizacja historyczna pokazała, jak mogłaby wyglądać „bitwa o Mostek Weisera”, gdyby jednak w 1945 r. ją stoczono. W wąwozie kolejowym bronili się żołnierze niemieccy, wspierani przez czołg Panthera. Atakowali ich żołnierze radzieccy z dwoma czołgami T 34. Pełne huku i dymu walki zachwyciły liczną widownię. Bitwę zakończył nie mniej efektowny pokaz pirotechniczny, po którym Mostek Weisera został zburzony.
Symboliczny sygnał do wyburzenia dał Paweł Huelle, od którego powieści „Weiser Dawidek” zaczęła się legenda wiaduktu na Strzyży. Wcześniej znany gdański pisarz otrzymał od marszałka województwa Mieczysława Struka bilet na pierwszy przejazd pociągiem PKM w 2015 roku. W rewanżu Paweł Huelle wręczył marszałkowi egzemplarz „Weisera Dawidka” ze specjalną dedykacją.
