PKP Intercity zamierza zamontować na Grochowie instalację do automatycznego odladzania taboru. Metoda, w której stosuje się niemarznący płyn znana jest z transportu lotniczego, ale stosują ją z powodzeniem skandynawscy przewoźnicy kolejowi.
Zimą, szczególnie podczas dużych opadów śniegu oraz deszczu wiele podzespołów pociągu jest zaśnieżonych lub oblodzonych. Podczas jazdy może to powodować pogorszenie pracy układu odsprężynowania. Mogą też powstawać i odrywać się bryły lodu, co w konsekwencji powoduje uszkodzenia infrastruktury torowej oraz instalacji na podwoziu pociągu.
Powłokana po podwoziu
PKP Intercity jest pierwszym przewoźnikiem kolejowym w Polsce, który zdecydował się na zakup i montaż urządzenia stacjonarnego do automatycznego zabezpieczenia części jezdnych pojazdów przed powstaniem oblodzenia. Urządzenie będzie zlokalizowane na terenie Stacji Postojowej Warszawa Grochów.
- System jest instalowany w torze czynnym i działa na zasadzie natrysku na podwozia pojazdów szynowych płynnego preparatu, tworzącego powłokę zabezpieczającą przed osadzaniem się lodu i śniegu. Nadmiar preparatu pozostający po natrysku będzie odbierany i odprowadzany oraz ponownie wykorzystany. Urządzenie będzie przeznaczone dla wszystkich typów lokomotyw, wagonów oraz składów EIC Premium, jakimi dysponujemy i będziemy dysponować – informuje Beata Czemerajda z biura prasowego przewoźnika.
Tańsze przeglądy
Płyn, który zastosuje przewoźnik będzie prawdopodobnie mieszanką wody i glikolu. Tę mieszankę – w proporcjach zależnych od temperatury powietrza - stosuje się w portach lotniczych do odladzania samolotów, przygotowywanych do startu. Na kolei zabezpieczenie taboru niezamarzającym płynem może mieć pozytywny wpływ na przeglądy utrzymaniowe – skróci się czas przeglądów, ponieważ nie trzeba będzie rozmrażać podwozia lokomotywy lub wagonu w celu wymiany materiałów eksploatacyjnych bądź napraw podzespołów.
PKP Intercity planuje uruchomić system odladzania taboru pod koniec tego roku.
