Od 15 czerwca przyszłego roku na linii Łowicz - Łódź Kaliska zaczną kursować pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Łódzkich radnych miejskich oburzyło, że pociągi dojadą tylko na dworzec Kaliski, a nie pojadą dalej, przez Łódź Chojny do stacji Łódź Widzew - informuje Dziennik Łódzki.
Radni postanowili zaapelować do Witolda Stępnia, marszałka województwa łódzkiego, który jest właścicielem przewoźnika o przedłużenie trasy pociągów.
- Wydłużenie trasy byłoby korzystne nie tylko dla łodzian, ale i dla mieszkańców regionu - przekonuje w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkiem” radny Mateusz Walasek. - Jeśli pociągi będą kończyły bieg na Kaliskiej, to podróżni będą musieli przesiadać się w inny środek transportu aby dojechać na południe lub we wschodnie rejony miasta.
Według radnego pociągi ŁKA i tak muszą jechać na Widzew, bo tam powstanie dla nich zaplecze techniczne.
Inny radny, Tomasz Kacprzak argumentuje, że w gdy rozkopana będzie trasa W-Z, łącząca Widzew z Retkinią połączenie kolejowe między Kaliską i Widzewem byłoby dobrą alternatywą dla mieszkańców.