Komisja powypadkowa badająca awarię pociągu Inspiro w warszawskim metrze przedstawiła dziś swoje wnioski. Wynika z nich, że zawinił odbierak prądu. Prezes Metra Warszawskiego zapowiada, że pociągi Inspiro mogą powrócić na tory w marcu.
Komisja stwierdziła, że zawiniło mocowanie ślizgu odbieraka prądu. Serwis tvnwarszawa.pl informuje, że doszło do zwarcia, które spowodowało żarzenie się amortyzatora. Dym dostał się do wnętrza pociągu, gdyż maszynista nie wyłączył wentylacji. Komisja poleciła producentowi pociągów poprawienie mocowania odbieraka i zamontowanie wykrywaczy zadymienia wewnątrz wagonu.
Komisja powypadkowa stwierdziła, że system pierwszej linii metra oraz wentylacja działały prawidłowo. Badający awarię nie dopatrzyli się także nieprawidłowości w działaniu maszynisty, dyspozytorów i strażników.
Raport komisji powypadkowej (PDF)
Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego powiedział, że chce aby inspiro wróciło na tory w marcu. Nie ma jak na razie informacji o ewentualnej karze dla producenta – firmy Siemens. Przypominamy, że za każdy dzień przestoju Inspiro może być naliczona kara w wysokości 80 tys. euro.
Raport został przekazany do prokuratury.
Do pożaru pociągu Inspiro w warszawskim metrze doszło 17 listopada 2013 r. Ze stacji ewakuowano 150 osób. Od tego czasu wszystkie pięć nowych pociągów Inspiro, które jeździły na pierwszej linii metra, zostało wycofanych z ruchu do czasu wyjaśnienia przyczyn zadymienia pociągu na stacji Politechnika.
Pierwszy pociąg Inspiro Siemensa dla Metra Warszawskiego wyruszył w trasę 6 października 2013 r. na tydzień przed referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy.
