Państwa Unii Europejskiej można podzielić na te ze sprawną, atrakcyjną koleją oraz na państwa z koleją zdegradowaną, z której usług korzystają nieliczni.
Podział ten jest adekwatny do podziału na państwa starej i nowej Unii. Według Libora Lochmana, dyrektora wykonawczego CER (Community of European Railway), o jakości kolei świadczy jakość infrastruktury, taboru i usług dla pasażerów. Polska pod względem jakości kolei znajduje się pośrodku. Mamy szansę na rozwój, który należy wykorzystać.
- Musimy niwelować różnice między starymi i nowymi członkami UE, ponieważ dysproporcje doprowadzą do zamykania transportu kolejowego, czyli nie zostaną zrealizowane programy unijne. Powinniśmy więcej wydawać na infrastrukturę. Istotne są inwestycje w polepszenie usług kolejowych – mówi Libor Lechman.
Zdaniem przedstawiciela CER kolej można rozwinąć dzięki lepszej współpracy międzynarodowej, większemu zaangażowaniu samorządów w inwestycje, przez partnerstwo publiczno-prywatne oraz przez stworzenie nowych, bardziej efektywnych systemów poboru opłat za korzystanie z infrastruktury.
- W Europie Wschodniej tylko 70 proc. kosztów infrastruktury jest pokrywanych z dotacji. Musimy poprawić tę relację oraz zadbać o lepsze wykorzystanie infrastruktury, o lepszy tabor i doprowadzić do tego, że pasażerowie będą przesiadać się z samochodów do pociągów – dodaje Lochman.
Informacje pochodzą z konferencji "Nowa Transeuropejska Sieć Transportowa (TEN-T) dla gospodarki i społeczeństwa", która odbywa się w Instytucie Kolejnictwa. Organizatorem spotkania jest Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP.
