Małopolska Wytwórnia Maszyn Brzesko wyprodukowała pojazd do obsługi technicznej trakcji pojazdów szynowych. Jego pierwszym użytkownikiem został Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu.
Pojazd wykonany jest na podwoziu Iveko Trakker AD380T41 o dopuszczalnej masie całkowitej 26 ton. Jednym z jego podstawowych zadań jest wkolejanie tramwajów po wypadnięciu z szyn lub holowanie uszkodzonych wagonów. W skład zestawu wchodzi dźwig firmy Copma Polska, umożliwiający wkolejanie członów przednich, środkowych i tylnych tramwaju przy udźwigu - na pełnym wysięgniku - ok. 20 ton. Zestaw zawiera również dwie skrzynie ładunkowe, przeznaczone do transportu niezbędnego wyposażenia.
Pojazd DS-1 jest wyposażony w szynowe wózki jezdne umożliwiające jazdę po torach z prędkością do 10 km/h, z napędem hydrostatycznym. Przystosowany jest do poruszania się po torach o szerokości 1000 mm. Istnieje jednak możliwość jego adaptacji do innych szerokości torów – pod indywidualne zamówienie.
Sterowanie układem jazdy po torach odbywa się z kabiny kierowcy, za pośrednictwem sterownika i wyświetlacza (LCD Bosch Rexroth). Operowanie wózkami torowymi ułatwiają dwie kamery umożliwiające obserwację otoczenia wózków. Obraz z kamer widoczny jest na ekranie wyświetlacza układu sterowania.
- DS-1 sprawdzi się wszędzie tam, gdzie dojazd na miejsce wykolejenia taboru lub uszkodzenia toru wymaga zastosowanie transportu drogowego i następnie szynowego. Liczymy na zainteresowanie pojazdem zarządców linii tramwajowych i szynowych. Liczymy na zainteresowanie pojazdem ze strony spółek kolejowych, które modernizują tabor i korzystają z dofinansowania Unii Europejskiej – opowiada Cezary Bejm, menedżer marketingu w MWM Brzesko.
Pojazd DS-1 posiada dopuszczenie do poruszania się po drogach publicznych oraz torach tramwajowych. Producent z Brzeska planuje uzyskanie homologacji do poruszania się pojazdu po torach kolejowych.
Żuraw oraz podpory sterowane są zdalnie przez operatora, bez konieczności używania przewodów. Wszystko odbywa się za pomocą sterownika radiowego. Operator może obsługiwać urządzenie z dowolnego miejsca, a nie – jak to było obecnie, w pojazdach starej konstrukcji – tylko z kabiny . Ma to szczególne znaczenie w przypadku akcji ratowniczych, gdy pod pojazdem znajduje się człowiek. Operator może wtedy, z bardzo bliskiej odległości, z centymetrową dokładnością, operować podnośnikiem, a przez to ratować życie i zdrowie poszkodowanego.
