Mimo protestu lokalnych stowarzyszeń Robert Raczyński, prezydent Lubina nakazał zburzyć historyczny dworzec kolejowy Lubin Górniczy. Jego wizja utworzenia w tym miejscu nowoczesnego centrum przesiadkowego kłóciła się z historycznym budynkiem kolei – informuje portal elubin.pl.
Zdaniem prezydenta obiekt był za duży, za drogi w utrzymaniu i zdewastowany. Generował koszty i kłopoty. Dlatego zburzenie jest bardziej opłacalne od odbudowy dworca.
Po wyburzeniu budynku teren zostanie zabezpieczony. Prace nad budową centrum przesiadkowego rozpoczną się wówczas, gdy ruszy modernizacja linii kolejowej nr 289 Legnica - Lubin – Rudna. Jeszcze nie wiadomo kiedy się zacznie, gdyż PKP Polskim Liniom Kolejowym brakuje pieniędzy, aby przeprowadzić inwestycje ze środków własnych. Dlatego zarządca infrastruktury chce skorzystać z pomocy unijnej. Plan popiera Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, które złożyło już stosowny wniosek. Resort stawia jednak warunek, że rewitalizacja musi się zakończyć do końca 2014 roku.
Tak wyglądał dworzec Lubin Górniczy przed zburzeniem, Fot. Montiverdi, Wikimedia
Problemem może się okazać pozyskanie wszystkich zezwoleń, a zwłaszcza decyzji środowiskowej. Jeżeli Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu stwierdzi, że trzeba opracować pełny raport oddziaływania na środowisko to cała procedura się wydłuży. Wówczas roboty będą mogły ruszyć najwcześniej w 2015 r.