PKP Cargo przewozi dziennie ponad 200 tys. ton węgla

PKP Cargo przewozi dziennie ponad 200 tys. ton węgla

01 grudnia 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Pociągi PKP Cargo przewożą codziennie około 400 tysięcy ton różnych produktów, z czego ponad 200 tysięcy ton węgla dla odbiorców w kraju i za granicą. Od początku 2014 roku wagonami przewoźnika przetransportowano w sumie ponad 45 milionów ton „czarnego złota”.

PKP Cargo przewozi dziennie ponad 200 tys. ton węgla
Fot. Piotr Celiński

Jest to dobry wynik, biorąc pod uwagę dużą skalę remontów na polskich torach, w wyniku których średnia prędkość handlowa w Polsce wynosi zaledwie 20 km/h i jest najniższa w historii przewozów.

Przewidując wyższe zapotrzebowanie na wagony w związku z utrudnieniami na liniach kolejowych, PKP Cargo wydało od początku roku ponad 240 mln zł na serwis i zwiększenie ilości dostępnego taboru. Kwota ta obejmuje m.in. koszt przygotowania dodatkowych trzech tysięcy węglarek do obsługi szczytu przewozowego. Spadek prędkości przewozowej powoduje bowiem gwałtowny wzrost zapotrzebowania na wagony – o ponad 130 sztuk na dobę z każdym kilometrem na godzinę mniej.

Od kilku miesięcy przedstawiciele spółki przekonywali również klientów z branży górniczej i energetycznej do takiego planowania transportów, by równomiernie rozłożyć w czasie wolumen przewożonego węgla. Wszystko po to, żeby zminimalizować opóźnienia w dostawach, wynikające z przyczyn niezależnych od przewoźnika. W obliczu tworzących się zatorów na sieci, kluczowa jest też ścisła współpraca z zarządcą infrastruktury – PKP PLK.

– Jesteśmy w szczycie przewozów. Transport węgla to nasza kluczowa linia biznesowa, dlatego uważnie obserwujemy sytuację w tym segmencie przewozów. Podstawiamy dodatkowe pociągi, mobilizujemy wszystkie posiadane zasoby – mówi Jacek Neska, członek zarządu PKP Cargo ds. handlowych. – Chciałbym jednak podkreślić, że dostępność wagonów to nie wszystko. Największym wyzwaniem są remonty infrastruktury kolejowej, czyli de facto zamknięcia linii i związane z nimi nawet kilkusetkilometrowe objazdy. W efekcie spiętrzenia prac prowadzonych na szlakach kolejowych mamy na przykład do czynienia z olbrzymimi utrudnieniami na Śląsku. Konsekwencje są już widoczne. W ostatnich dniach  na włączenie do ruchu czekało dziennie około pięciu tysięcy wagonów, czyli 150 pociągów z 250 tysiącami ton węgla i koksu. Tego problemu żaden przewoźnik nie rozwiąże samodzielnie. Pracujemy w trybie najwyższej gotowości i staramy się ściśle koordynować nasze działania z PKP PLK, a przede wszystkim z naszymi klientami  – dodaje Jacek Neska.

Średnia prędkość handlowa w Polsce wynosi obecnie 20 km/h, co jest wartością nienotowaną dotychczas w historii przewozów kolejowych. Lokalnie na Śląsku nie przekracza 10 km/h.  Największe utrudnienia występują na trasach w rejonie Dąbrowy Górniczej Towarowej, Rybnika Towarowego, Gliwic, Kędzierzyna Koźla, Lublińca, Jaworzna Szczakowej oraz na szlakach kolejowych prowadzących do przejść granicznych na zachodzie i południu kraju.

Tegoroczny szczyt przewozowy jest dla przewoźników wyjątkowym wyzwaniem nie tylko ze względu na prace modernizacyjne na polskich torach. Sytuację skomplikował dodatkowo październikowy strajk maszynistów DB Schenker w Niemczech, wskutek którego na granicy stanęło 50 pociągów należących do PKP Cargo, a także remonty na słowackich i czeskich liniach kolejowych i wynikające stąd ograniczenia tonażowe przy części przewozów realizowanych przez Czechy. Rozładowywanie „korków” powstałych w październiku trwa nawet kilkanaście dni.