Zdaniem Jakuba Majewskiego z Fundacji Pro Kolej elektroniczne dokumenty stosowane przez drużyny konduktorskie zwiększają bezpieczeństwo. – Poprawia się czytelność, trwałość i płynność przekazywania informacji o pociągu. A maszyniści, rewidenci i kierownicy pociągów zyskują szybki dostęp do potrzebnych danych – przekonuje prezes Fundacji.
Fundacja ProKolej, a później również Izba Gospodarcza Transportu Lądowego wystąpiły w kwietniu do ministrów Infrastruktury oraz Cyfryzacji z prośbą o zmianę archaicznych przepisów, które nie przewidują możliwości stosowania elektronicznych wersji dokumentacji pociągu.
Tym samym zakup tysięcy tabletów przez PKP Intercity, Przewozy Regionalne, Koleje Mazowieckie czy Arrivę RP dał możliwość pracownikom drużyn konduktorskich wyjęcia ze swoich teczek tylko książkowych rozkładów jazdy i tabel taryfowych. Dokumentacja związana z obsługą ruchu nadal musi być prowadzona w formie papierowej.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Transportu z listopada 2006 w pojeździe kolejowym powinna znajdować się książka pokładowa, świadectwo sprawności technicznej, karta próby hamulca oraz wykaz pojazdów w składzie. Drukowane na szarym papierze pliki druczków i ręcznie wypełniane tabelki przypominają świat kolei parowej. Nie są ani wygodne, ani czytelne, ani trwałe. Gniotą się, brudzą i rozmazują na deszczu.
A wystarczy że pociąg minie graniczny most np. na Odrze i obok dokumentacji papierowej pojawia się możliwość zastosowania formy elektronicznej. Bo do prowadzenia ruchu ważna jest odpowiednia treść dokumentów, a nie szerokości kolumn. – Prowadzenie i przekazywanie dokumentacji pociągu w formie cyfrowej jest zgodne z prawem europejskim, w tym TSI OPE wyjaśnia Götz Walther z Niemieckiego związku przedsiębiorców kolejowych VDV.
Poza tym dokumenty elektroniczne zwiększają bezpieczeństwo, gdyż poprawia się czytelność, trwałość i płynność przekazywania informacji o pociągu.
Również w opinii przewoźników kolejowych i zarządców infrastruktury możliwość posługiwania się tą i podobną dokumentacją w wersji elektronicznej pooprawia jakość i koordynację operacji transportowych. I co istotne, odciąża pracowników odpowiedzialnych za przygotowywanie i gromadzenie dokumentacji.
