Instytut Staszica: kolej potrzebuje głębokich zmian

Instytut Staszica: kolej potrzebuje głębokich zmian

19 stycznia 2016 | Autor: RW | Źródło: Instytut Staszica
PODZIEL SIĘ

Jednym z większych wyzwań dla resortu infrastruktury i budownictwa będzie kontynuacja zadania, jakim jest modernizacja polskiej kolei. – Kolej nie potrzebuje dzisiaj „ciepłej wody w kranie”, ale poważnych, rewolucyjnych zmian – czytamy w stanowisku Instytutu Staszica.

Instytut Staszica: kolej potrzebuje głębokich zmian
Fot. Rafał Wilgusiak

W pierwszych tygodniach swojego urzędowania nowy minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk złożył kilka deklaracji istotnych dla przyszłych inwestycji w obszarze infrastruktury kolejowej. W ocenie ekspertów Instytutu Staszica idą one w dobrym kierunku.

Duże wyzwania czekają resort i nowe kierownictwo Grupy PKP, jeśli chodzi o dalszą modernizację polskiej kolei. Na pewno nie może ona odbywać się w konflikcie ze związkami zawodowymi – a w atmosferze niepotrzebnej wojny i konfrontacyjnych ruchów kończyły się rządy poprzedniej ekipy zarządzającej koleją – uważa Instytut, wskazując na przykład udanej restrukturyzacji PKP Cargo, która jest dowodem, że duże modernizacyjne przedsięwzięcia udają się, gdy są robione w porozumieniu z załogą, a nie wbrew niej.

Pozytywnie trzeba ocenić fakt, że w nowym zarządzie PKP SA znalazły się osoby, które mają doświadczenie w sektorze kolejowym, a jednocześnie doświadczenie menedżerskie i osiągnięcia w budowaniu relacji ze związkami zawodowymi – dodaje organizacja.

Według niej polska kolej nie potrzebuje dzisiaj „ciepłej wody w kranie”, ale poważnych, rewolucyjnych zmian. Te zmiany to m.in. konieczność zastosowania nowoczesnych, ekologicznych rozwiązań transportowych, to zahamowanie procesu „zwijania” kolei w mniejszych ośrodkach, a także zagospodarowanie ogromnych terenów znajdujących się w gestii PKP, które mogą przynieść Grupie poważne środki na rozwój.

Warto przy tej okazji wspomnieć, że w Polsce aż sto miast o ludności powyżej 10 tys. mieszkańców jest pozbawione połączenia kolejowego, podczas gdy w Czechach tylko jedno takie miasto. Największym ośrodkiem miejskim odciętym od połączeń pasażerskich jest Jastrzębie-Zdrój liczące 92 tys. mieszkańców. W pozostałych krajach regionu żadne tak duże miasto nie zostało pozbawione komunikacji kolejowej. Największe na Węgrzech miasto bez kolei liczy 19,7 tys. mieszkańców (Bekes), zaś na Słowacji 14,8 tysięcy (Lewocza). W Polsce oprócz Jastrzębia-Zdroju jeszcze sześć miast powyżej 50 tys. mieszkańców jest odciętych od połączeń pasażerskich. To Lubin, Siemianowice Śląskie, Łomża, Mielec, Bełchatów, Piekary Śląskie.