Jak dowiedział się „Kurier Kolejowy”, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Kolei Mazowieckich przeciwko Skarbowi Państwa i PKP Polskich Linii Kolejowych o kilkumilionowe odszkodowanie za pobieranie przez zarządcę infrastruktury zawyżonych opłat za dostęp do infrastruktury w latach 2009-2013.
Powództwo zostało wniesione na kanwie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE C-512/10, w którym orzeczono, że Polska nieprawidłowo wdrożyła dyrektywę 2001/14/WE. Zgodnie z nią system pobierania opłat powinien pozwalać na równy i niedyskryminujący dostęp dla wszystkich przewoźników. W dyrektywie określono wskazania, w jaki sposób zarządca infrastruktury kolejowej powinien ustalać wysokość stawek za dostęp do infrastruktury. Oznacza to, że zarządca jest upoważniony do ustalenia wysokości opłat wyłącznie na podstawie kosztów bezpośrednio ponoszonych przez przewoźnika kolejowego.
W 2013 r. Trybunał orzekł, że zasady obliczania opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej zostały źle określone. Zarządca infrastruktury mógł uwzględniać koszty inne, niż wyłącznie koszty bezpośrednio ponoszone w związku z przejazdem pociągu. Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że nie zostały przyjęte środki zachęcające zarządcę infrastruktury kolejowej do zmniejszenia kosztów zapewnienia dostępu do infrastruktury kolejowej. Taka niezgodność spowodowała, że przewoźnicy kolejowi mogli zostać narażeni na szkodę.
Szkodą tą mogły być zbyt wysokie koszty, które ponieśli przewoźnicy kolejowi w związku z dostępem do infrastruktury kolejowej. Gdyby dyrektywa 2001/14/WE została wdrożona prawidłowo, wówczas naliczane opłaty za dostęp byłyby niższe. Stąd pozew Kolei Mazowieckich o odszkodowanie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wg szacunkowych wyliczeń branży roszczenia wszystkich przewoźników sięgają 13 mld zł. Dziś Sąd Okręgowy orzekł jednak, że KM nie wykazały podstaw odpowiedzialności skarbu państwa i PKP PLK. Zdaniem sądu dyrektywa jedynie ogólnie określa elementy kosztów bezpośrednich, związanych z udostępnieniem infrastruktury kolejowej.
Sąd w ustnych motywach wyroku stwierdził, że nie wykazał ani szkody, ani że strona pozwana odpowiada na jakiejkolwiek postawie.
