Problemem jest dramatyczny stan torowisk na terenie miasta Koszalina a właściciel, czyli UM Koszalin nie poczuwa się do zapewnienia środków na ich naprawy - do czego, jako właściciel, jest zobowiązany prawnie.
Już w ubiegłym roku tor nie został dopuszczony do eksploatacji. Wówczas Towarzystwo Koszalińskiej Kolei Wąskotorowej wykonało z własnych środków niezbędne naprawy tak, aby w majówkę pociągi mogły pojechać.
W tym roku zakres niezbędnych napraw przekracza możliwości finansowe TKKW i bez zapewnienia finansowania przez UM Koszalin nie będziemy w stanie ich wykonać.
Nadmienić należy, że UM Koszalin OD WIELU LAT zaprzestało realizacji napraw torowisk Koszalińskiej Kolei Wąskotorowej w zakresach, które są niezbędne dla bezpiecznego prowadzenia ruchu kolejowego a wynikają z protokołów przeglądów rocznych torów. Co roku takie protokoły są przesyłane do właściciela linii z prośbą o zapewnienie NIEZBĘDNYCH środków. Odpowiedzą zwykle są ogólnikowe pisma, za którymi kierowane są środki niewspółmierne do tego aby niezbędne naprawy, wynikające z protokołów, mogły być zrealizowane - w efekcie stan linii sukcesywnie się pogarsza.
Czy wyremontowana z BUDŻETU OBYWATELSKIEGO Koszalina "Zosia" - lokomotywa parowa Px48-3901 - będzie w tym roku prowadziła pociągi do Rosnowa?? Zależy to już tylko od postawy właściciela linii kolejowej - UM Koszalin.