Nowy „Kurier” pyta o PNI!

Nowy „Kurier” pyta o PNI!

07 września 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Relacja z Parowozjady tworzy niepowtarzalny klimat w najnowszym numerze „Kuriera Kolejowego”. Kadry „prosto z bajki” nie przesłaniają jednak ważnych aktualnie tematów: upadłości PNI oraz zatwierdzenia przez UTK cennika stawek dostępu do torów.

Nowy „Kurier” pyta o PNI!

Waży 100,2 tony, rozwija maksymalną prędkość 90 km/h i skończył właśnie 100 lat. Mowa oczywiście o parowozie Ol12-7! Poczciwy „100 latek” był główną atrakcją tegorocznej Parowozjady, jednej z największych kolejowych imprez retro. Obecnie wyzwaniem dla skansenu jest przygotowanie takiej oferty, by w ostatecznym rachunku „wyjść na zero”, o czym piszemy w artykule „Zlot parowozów” w najnowszym numerze „Kuriera Kolejowego” (nr 37).

Finansowy bilans leży też u podstaw problemów PNI. W sierpniu ubiegłego roku Budimex kupił przedsiębiorstwo od PKP S.A. za 225 mln zł. Jednak w czerwcu tego roku ogłoszono, że spółka jest warta o 180 mln zł mniej niż w momencie zakupu, a w sierpniu Budimex złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości PNI z możliwością zawarcia układu. Jest problem, bo spółka jest zaangażowana w sześć dużych kontraktów na całej sieci kolejowej. Co to oznacza dla pracowników, konsorcjantów oraz PKP PLK? – więcej na ten temat piszemy w artykule „PNI: początek końca?” oraz w wywiadzie „Wiara, nadzieja i rozczarowanie” z Dariuszem Blocherem, prezesem Budimeksu.

Wpływ na kondycję budżetów firm kolejowych w przyszłym roku będą też miały ceny za dostęp do infrastruktury. W tekście „Cennik zatwierdzony” opisujemy jak będą się kształtowały – zatwierdzone już przez UTK – stawki dostępu do torów. A Mirosław Antonowicz w tekście „Stawki w Grze” zastanawia się, jaki wpływ te opłaty będą mieć na rynek w 2013 r.

Zapraszamy też w podróż najdłuższą działającą wąskotorówką w Austrii („Na trasie do Mariazell”), na jedną z najbardziej tajemniczych linii w regionie zielonogórskim („Tajemnice łużyckich lasów”), a także do Wielkiej Brytanii, gdzie narodził się pomysł, by pociągi „schować” pod ziemię („Krótki przegląd metra”).