Dzięki podjęciu przez Przewozy Regionalne pierwszych działań restrukturyzacyjnych strata netto spółki za ubiegły rok wyniesie 26 mln zł – będzie najmniejsza od 5 lat. W tym roku przewoźnika czeka ciężka praca nad przeprowadzeniem dalszych działań naprawczych, do czego potrzebna będzie zgoda wszystkich udziałowców.
W 2009 r., czyli zaraz po usamorządowieniu spółki PKP Przewozy Regionalne przewoźnik zakończył rok stratą wysokości 296 mln zł. W kolejnych latach strata malała. W 2013 r. wynik wyniósł minus 54 mln zł, a w roku 2014 r. strata zmniejszyła się do 26 mln zł. To wartość prognozowana, która czeka na potwierdzenie.
Wojciech Kroskowski, członek zarządu, dyrektor finansowy PR, podkreśla, że dużym sukcesem było zmniejszenie deficytu między przychodami i dotacją a kosztami operacyjnymi, które się praktycznie zrównoważyły. Gdyby zaś nie koszty obsługi zadłużenia, w ubiegłym roku spółka mogłaby po raz pierwszy wyjść na plus.
– Z nadzieją patrzymy na plan restrukturyzacji przedsiębiorstwa, bo dzięki niemu PR staną się konkurencyjne, a nasza oferta będzie atrakcyjna dla pasażera i organizatora przewozów. Pojawia się podstawa do dokonania zmian, ale żeby do nich doszło potrzebne są minimum 5-letnie umowy PSC – mówi Wojciech Kroskowski.
200 mln zł oszczędności
Przypomnijmy: zgodnie z planem restrukturyzacji, zatwierdzonym przez resort infrastruktury, skarb państwa zasili Agencję Rozwoju Przemysłu kwotą 750 mln zł. PR wyemitują udziały, które obejmie ARP. Agencja stanie się większościowym udziałowcem PR i przeznaczy 600 mln zł na oddłużenie spółki i 150 mln zł na restrukturyzację. Zarząd PR zamierza zaś w ciągu 5 lat zaoszczędzić - dzięki lepszemu zarządzaniu zasobami - ok. 200 mln zł.
Wojciech Kroskowski przekonuje, że ARP, jako udziałowiec, będzie nadzorowała restrukturyzację. A dzięki pieniądzom spółka zacznie spłacać zadłużenie i inwestować w tabor. Ale zanim dojdzie do restrukturyzacji, PR chcą poradzić sobie z jedną z głównych przyczyn zapaści finansowej – skończyć z jednorocznymi, odnawianymi co roku umowami PSC zawieranymi z urzędami marszałkowskimi. PR wraz ze spółką doradczą EY, która przygotowała analizę przewozów pasażerskich w Polsce i zasugerowała działania naprawcze dla przewoźnika, ustaliła, że bazą do restrukturyzacji będą umowy 5-letnie.
– Zamierzamy całkowicie zmienić podejście do finansowania naszej działalności. Prosimy województwa o zakontraktowanie pracy przewozowej na okres pięciu lat. Kiedy się zgodzą, będziemy w stanie dostosować naszą działalność, zasoby kadrowe i taborowe do długoletnich kontraktów, a przez to uzyskamy stabilizację – dodaje Kroskowski.
Będą przekonywać niezdecydowanych
Zarząd PR zamierza do końca lutego odwiedzić urzędy marszałkowskie, które nie zgadzają się jeszcze na 5-letnie kontrakty oraz restrukturyzcję spółki w modelu z ARP jako udziałowcem. PR są świadome oporu ze strony samorządów, dlatego zakładają, że nie wszystkie województwa zgodzą się na 5-letnie umowy.
Zgodnie z aktualnym harmonogramem, do końca lutego zakończą się procesy podpisywania porozumień z urzędami marszałkowskimi. Najpóźniej w lipcu zostanie zgłoszony do Komisji Europejskiej wniosek o udzielenie PR przez skarb państwa pomocy publicznej. Sporządzona będzie wówczas umowa z ARP, a plan restrukturyzacji zostanie przedstawiony Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
