Jeszcze kilka tygodni temu samorząd województwa małopolskiego zapowiadał pomysł stworzenia własnej spółki – Kolei Małopolskich i uniezależnienia się od usług Przewozów Regionalnych. Czy po grudniowych kłopotach Kolei Śląskich, zarząd województwa podtrzymuje deklaracje?
O pomyśle utworzenia Kolei Małopolskich słychać od ponad pół roku. W lipcu 2012 r. opowiedział nam o nim Roman Ciepiela, wicemarszałek województwa małopolskiego. Nieudany start Kolei Śląskich, jako przewoźnika, który zastąpił Przewozy Regionalne w obsłudze wszystkich połączeń w województwie śląskim, mógł jednak ostudzić plany samorządów, które chciały uniezależnienia od spółki Przewozy Regionalne. Czy tak się stało w Małopolsce?
- Z lekcji Kolei Śląskich, płynie też dla nas nauka – zauważa Piotr Odorczuk, kierownik biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. – Ale nie zamierzamy, w związku z sytuacją w sąsiednim województwie, rezygnować z naszych planów dotyczących rozwoju przewozów kolejowych. Zwłaszcza, że nasze plany różniły się od zamiarów województwa śląskiego – dodaje.
Założenie spółki Koleje Małopolskie wciąż jest prawdopodobne. Jednak, jak twierdzi Piotr Odorczuk, samo powołanie spółki nie oznacza, że jej celem będzie przejęcie połączeń. Małopolski samorząd nadal chce współpracować z Małopolskim Zakładem Przewozów Regionalnych, ale na nowych, przejrzystych zasadach współpracy. W planach samorządu jest też stworzenie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, która rozpocznie kursowanie w 2014 roku na liniach Trzebinia – Kraków – Tarnów, Sędziszów – Kraków – Podbory Skawińskie oraz MPL Kraków Balice – Kraków – Wieliczka Kopalnia.
- SKA to będą na razie tylko trzy połączenia. Będziemy chcieli połączyć kolej aglomeracyjną z systemem transportu kolejowego w całym województwie. Ten projekt jest priorytetem. Aktualnie pracujemy nad zakupem taboru oraz budową parkingów – mówi Odorczuk.
Zobacz też: Małopolski samorząd zamierza kupić 20 pojazdów
Pasażerowie z Małopolski nie muszą więc obawiać się, że nastąpi „rewolucja” w przewozach kolejowych. Ewentualne zmiany będą ewolucyjne. Przynajmniej do czasu, aż samorząd sporządzi Plan Transportowy, na co ma czas do końca 2014 roku. Co się wydarzy później? – Trudno przewidzieć.
Jeśli powstanie spółka Koleje Małopolskie i jeśli będzie miała w planach przejmowanie połączeń obsługiwanych dziś przez PR, to też nie nastąpi to szybko. – Samo uzyskanie licencji na przewozy to przynajmniej rok czasu – przyznaje Piotr Odorczuk.