PKP Polskie Linie Kolejowe zawarły sądową ugodę z Przewozami Regionalnymi. Zgodnie z porozumieniem część należności przewoźnika zostanie anulowanych (odsetki), a pozostała do spłacenia kwota (384 mln zł) musi trafić na konto PLK do 2017 r.
Małgorzata Kuczewska-Łaska, prezes Przewozów Regionalnych, podkreśla, że ugoda z PLK została wypracowana w drodze długich i trudnych negocjacji. Chodziło o spłatę zadłużenia z lat 2009-2010, kiedy PR nie płaciły za dostęp do torów. PKP PLK egzekwowały swoje pieniądze sądownie. PR również złożyły pozew przeciwko PLK – w sprawie zawyżonych stawek dostępu do infrastruktury.
Aktualnie, po zawarciu sądownej ugody, pozwy zostały wycofane. Zgodnie z porozumieniem PR muszą wpłacić w tym roku na konto PKP PLK ok. 80 mln zł. 54 mln zł już zostało wypłacone, spółka kompletuje ponad 20 mln zł. Skąd PR wezmą pieniądze na spłatę całej tegorocznej raty oraz kolejnych rat?
- Będą pochodziły z bieżącej działalności oraz ze sprzedaży majątku, głównie nieruchomości. Trwa procedura sprzedaży 5 naszych nieruchomości. Część środków planujemy otrzymać z pozwu przeciwko Skarbowi Państwa – wymienia Małgorzata Kuczewska-Łaska.
Przypomnijmy: w ubiegłym roku PR złożyły w sądzie dwa pozwy przeciwko Skarbowi Państwa, w których domagają się zapłacenia nieotrzymanych w latach 2004-2008 dotacji do przewozów. Chodzi o kwotę 650 mln zł.
Aktualnie PR mają jeszcze dług wobec PKP Intercity – ok. 40 mln zł za sprzedane bilety konkurencyjnego przewoźnika (PKP Intercity twierdzi, że kwota może być jest wyższa) oraz 30 mln zł zobowiązań wobec dostawców taboru.
