Ostatni sezon dla „Giewonta”

Ostatni sezon dla „Giewonta”

27 maja 2013 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Sezonowy interREGIO „Giewont” z Częstochowy i Katowic do Zakopanego w przyszłym rozkładzie nie wyjedzie na tory. Wszystko za sprawą optymalizacji sieci planowanej przez PKP Polskie Linie Kolejowe. 

Ostatni sezon dla „Giewonta”
Fot. Krzysztof Kuś

W lutym PKP PLK opublikowały listę linii przeznaczonych do czasowego wyłączenia z eksploatacji. Do zamknięcia przewidziano m.in. trasę Żywiec – Sucha Beskidzka, którą kursuje właśnie „Giewont”. Problem w tym, że Przewozy Regionalne chciały, by pociąg kursował niezmienioną trasą także w przyszłym roku.

- W rozkładzie 2013/2014 założyliśmy kursowanie "Giewonta" w takiej relacji i w takich terminach jak dotychczas – mówi Michał Stilger z biura prasowego przewoźnika. - W kwietniu złożyliśmy wnioski do zarządcy infrastruktury o przydzielenie tras, ale nie zostały one przyjęte – dodaje.

Nieubłagana ekonomia

Jak powiedziano nam w PKP PLK, linia Żywiec – Sucha Beskidzka generuje dość duże straty. Poza „Giewontem” (jeździ w wybrane dni, przede wszystkim podczas długich weekendów, ferii, a także w wakacje) nie kursują nią żadne inne pociągi. Połączenia osobowe zostały zawieszone w grudniu 2011 roku (przy czym w rozkładzie 2010/2011 były one wykonywane w ramach tzw. zastępczej komunikacji autobusowej). Ruch towarowy nie jest prowadzony.

- Czy jest uzasadnione utrzymywanie linii wyłącznie dla jednego pociągu sezonowego? Nasza roczna strata wynikająca z niskiego  zainteresowania trasą Żywiec – Sucha Beskidzka wynosi blisko 2 mln zł – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK.

Jak dodaje, w Małopolsce i tak znacznie zmodyfikowano pierwotną listę linii proponowanych do wyłączenia z eksploatacji. Po serii konsultacji z samorządowcami zdecydowano, że nadal dostępna do ruchu będzie m.in. linia z Bielska-Białej do Kalwarii Zebrzydowskiej. Czasowo wyłączone zostaną jedynie odcinki Sucha Beskidzka – Żywiec oraz Rabka Zdrój – Nowy Sącz.

Dla dobra pasażerów?

Jak mówi Siemieniec, dzięki zawieszeniu w skali całego kraju 51 linii, spółka liczy na oszczędności rzędu kilkudziesięciu mln zł rocznie. Ma to pomóc w poprawieniu komfortu podróżowania na głównych liniach.

– Optymalizacja sieci pozwoli wygenerować dodatkowe nakłady na utrzymanie linii intensywnie eksploatowanych przez przewoźników.  Przychody z udostępniania torów będzie można w pełni wykorzystać na utrzymanie w jak najlepszym stanie technicznym funkcjonujących linii – podkreśla rzecznik.

Taka argumentacja chyba jednak nie przekona pasażerów. „Giewont” stanowi bowiem bardzo dogodne połączenie regionu częstochowskiego, Zagłębia Dąbrowskiego i Śląska z Beskidem Żywieckim i Podhalem. W dodatku na przeznaczonej do wyłączenia z eksploatacji liczącej 35 km linii skład zatrzymuje się aż na 3 przystankach pośrednich – w Jeleśni, Hucisku i Lachowicach Centrum. Mają one dość duże znaczenie w ruchu turystycznym, a właśnie dla tej grupy podróżnych jest adresowany „Giewont”.

Wadowice czekają

Prof. Andrzej Nowakowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego, historyk związany od lat z regionem wadowickim, zwraca uwagę, że w momencie wyłączenia z eksploatacji części linii nr 97, „Giewont” mógłby kursować przez Wadowice (od Bielska-Białej linią nr 117 do Kalwarii Zebrzydowskiej i następnie w kierunku Suchej Beskidzkiej trasą Kraków – Zakopane).

– Właśnie tak kursował niegdyś pociąg przyśpieszony „Ornak” z Katowic do Zakopanego. Frekwencja była na tyle dobra, że był on zestawiany z dwóch EZT serii EN57. Obecnie linią nr 117 nie jeździ żaden pociąg dalekobieżny. Wytrasowanie „Giewonta” przez rodzinne miasto Jana Pawła II byłoby więc dobrym rozwiązaniem – zauważa Nowakowski.

Przedstawiciele Przewozów Regionalnych ucinają jednak spekulacje na ten temat.

- Taki wariant nie jest rozważany – zaznacza krótko Stilger.

Wygląda więc na to, że w tym roku „Giewont” kursuje po raz ostatni.