Od 1 czerwca mieszkańcy Wrocławia będą mogli jeździć pociągami w granicach swojego miasta płacąc za przejazd tak jak za komunikację miejską.
Wrocław, mimo że posiada wygodną siatkę połączeń kolejowych, nie doczekał się jeszcze kolei miejskiej z prawdziwego zdarzenia. Jednak od czerwca mieszkańcy będą mieli jej namiastkę. Będą mogli korzystać z dotychczas kursujących po mieście pociągów i uiszczać opłatę za przejazd tak, jak dotychczas robili to jadąc miejskim tramwajem czy autobusem. Dotyczy to obu regionalnych przewoźników wykonujących połączenia we Wrocławiu – Kolei Dolnośląskich i Przewozów Regionalnych.
Nowe zasady nie będą obowiązywały jednak wszystkich rodzajów biletów. Z oferty będą mogli skorzystać pasażerowie posiadający:
- bilety zakodowane na Urbancard (imienne na wszystkie linie i wszystkie linie normalne (7-dniowe, 30-dniowe, 60-dniowe, 90-dniowe, semestralne) i na okaziciela (30-dniowe, 60-dniowe, 90-dniowe);
- Bilety okresowe kodowane na elektronicznych legitymacjach studenckich (ELS): imienne na wszystkie linie i wszystkie linie normalne (7-dniowe, 30-dniowe, 60-dniowe, 90-dniowe, semestralne);
- Bilety w formie tradycyjnej (papierowe): czasowe, uprzednio skasowane w pojeździe miejskiej komunikacji zbiorowej (24-godzinne, 48-godzinne, 72-godzinne, 168-godzinne);
- Bilety w formie telefonicznej: czasowe (24-godzinne, 48-godzinne, 72-godzinne, 168-godzinne).
- Na razie jest to umowa pilotażowa obowiazująca do końca roku - powiedział Lech Filipiak, dyrektor Departamentu Nieruchomości i Eksploatacji we wrocławskim urzędzie miasta. - Chcemy, by w przyszłości takie porozumienie objęło całą aglomerację. Od soboty czas przejazdu z peryferyjnych dzielnic Wrocławia do centrum skróci się o 30-35 min. względem czasu jazdy autobusami czy tramwajami - dodaje.
Przewoźnicy przygotowali dziś niespodziankę dla podróżnych. Mimo, że porozumienie będzie obowiązywać od 1 czerwca, już dziś, do końca dnia można korzystać z możliwosci jazdy pociągiem w granicach miasta na bilecie MPK.