Pociąg podmiejski wjechał wczoraj z dużą prędkością w stację kolejową w stolicy Argentyny. W wypadku nikt nie zginął, ale rannych zostało prawie 100 pasażerów. Wściekły tłum chciał zlinczować maszynistę, który również ucierpiał w katastrofie.
Do zdarzenia doszło w sobotę o 7 rano czasu lokalnego. Pociąg podmiejski nie zatrzymał się na stacji, minął zaporę na końcu toru (zderzaki hydrauliczne) i wjechał na teren stacji, gdzie zaklinował się między peronem i dachem budynku dworcowego.
W wypadku ucierpiało ok. 100 osób, w tym pasażerowie pociągu oraz osoby, które stały na peronie i zostały ranione odłamkami szkła z szyb pociągu.
Na miejsce zbiegło się wiele osób, które chciały zlinczować maszynistę pociągu. Na amatorskim filmie, który zamieszczamy, widać jak tłum próbuje wyciągnąć maszynistę przez rozbitą szybę w czole składu. Media informują, że mężczyznę przewieziono do szpitala w asyście policji.
W 2012 r. w Buenos Aires doszło do podobnego wypadku, w którym zginęło 51 osób. Wówczas władze Argentyny zadeklarowały podjęcie działań zwiększających bezpieczeństwo na kolei.
