FRACHT 2014: wolny potencjał intermodalu

FRACHT 2014: wolny potencjał intermodalu

09 kwietnia 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Wielu przedstawicieli branży kolejowej zakłada, że w transporcie intermodalnym jest jeszcze jakiś niewyczerpany potencjał. A może nie ma co liczyć na jakieś większe upusty od PLK? - Prawdopodobnie środki na wprowadzenie ulg wyniosą tyle, ile uda się na ten cel dostać od Unii Europejskiej. Jaki jest zatem potencjał do zagospodarowania drzemiący w intermodalu ? – pyta dr Jana Pieriegud ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

FRACHT 2014: wolny potencjał intermodalu
Fot. Michał Wójcicki

Przewozy kolejowe dla spedytorów nie są realną alternatywą dla transportu drogowego, gdyż nie zapewniają elastyczności. Gdyby były bardziej elastyczne i do tego zapewniały większą częstotliwość to kolej mogłaby faktycznie konkurować z tirami. Przewozy kolejowe są wciąż kojarzone z przewozem kruszywa czy węgla. – Naszych klientów nie interesuje ile jest torów do portu w Gdańsku i czy są one zelektryfikowane, kiedy w ciągu kilku godzin może mieć podstawioną ciężarówkę gotową do załadunku – stwierdza Arkadiusz Torbicki, dyrektor Solid Logistics.

Stracona szansa?

- Kilkanaście lat temu straciliśmy szansę na budowę jednolitego systemu intermodalnego. W zamian mamy chaotyczny rynek z konkurującymi ze sobą terminalami leżącymi w stosunkowo niewielkiej odległości od siebie – mówi Marek Tarczyński, prezes zarządu Polskiej Izby Spedycji i Logistyki.

- Mimo barier, o których dziś mówiliśmy, to branżą intermodalną da się "ruszyć" – stwierdza Lidia Dziewierska, prezes zarządu Loconi Intermodal.- Prawdziwymi decydentami w tym segmencie nie są jednak parlamentarzyści, czy przedstawiciele rządu, ale osoby, które w trybie codziennym decydują jaką drogą będzie jechał dany kontener. To nasza robota, by tak to zorganizować, by było to jak najbardziej atrakcyjne dla klienta. A na co on zwraca uwagę? Na cenę i jakość. Sięgnijmy do źródeł i tak połączmy wszystkie gałęzie tego transportu by odbiorca nie odczuwał tych połączeń – dodaje.

Uczestnicy panelu zgodzili się, że transport intermodalny to wzorowy przykład synergii. Wszyscy na nim korzystają – port, przewoźnik, samorząd, itp. Mimo to nie wszyscy jego uczestnicy partycypują w zniżkach na intermodal. Nie wracają one o klienta, a powinny.

Liczy się jakość przewozów

Według Pawła Pucka, dyrektora DB Schenker Rail Polska o jakości stanowi bezpieczeństwo, że pociąg wyjedzie i dojedzie do celu. – Odpowiedzialne za to są: dobra, niezawodna lokomotywa i wagony. To nie jest tak, że po naszej stronie nigdy nie ma żadnych problemów. To niepunktualność spowodowana defektami lokomotyw, wagonów, czy problemami z kadrą. One też świadczą o jakości transportu intermodalnego – dodaje.

Z kolei Marzenna Krefft, wiceprezes zarządu Portu Lotniczego w Gdańsku zaproponowała, aby czerpać dobre wzorce z transportu lotniczego.

- My nie rozmawiamy, my robimy – stwierdza Marzenna Krefft. – Rozwijamy się w różne strony, by transport lotniczy był jak najtańszy. Dostosowujemy się do intermodalu nie tylko towarów, ale też ludzi, bo transport intermodalny pasażerów jest także bardzo istotny. My nie robimy żadnych działań ad hoc. Uczymy się od innych, bardziej zaawansowanych portów lotniczych. Proponuję, by każdy wziął przykład z transportu lotniczego i zobaczyć co można zrobić u siebie, by jak najbardziej obniżyć koszty, a nie próbować wyciągnąć pieniądze od innych środków transportu – dodaje wiceprezes.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł KM zaniepokojone sytuacją finansową województwa KM zaniepokojone sytuacją finansową województwa
Następny artykuł Opolskie: utrudnienia w ruchu po wypadku na przejeździe Opolskie: utrudnienia w ruchu po wypadku na przejeździe