Pociągi zaglądały w okna zakonnikom

Pociągi zaglądały w okna zakonnikom

03 maja 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Niewielkie Gościkowo na Pojezierzu Lubuskim słynie z jednej z najciekawszych w Polsce budowli sakralnych – znajduje się tu barokowy zespół opactwa cystersów, obecnie seminarium duchowne Diecezji Gorzowsko-Zielonogórskiej. A kilkadziesiąt metrów za klasztornym parkanem jest nieczynna stacja kolejowa….

Pociągi zaglądały w okna zakonnikom
Fot. Jacek Zemła

Gościkowo zwane jest także Paradyżem, czyli rajem. Taką nazwę nadali mu cystersi, kiedy przybyli tu w 1230 r. Okolica jest rzeczywiście przepiękna – morenowe pagórki, pomiędzy którymi wije się rzeka Paklica. Jeszcze piękniej musiało tu być na początku XX stulecia, gdy do miejscowości dotarła kolej….

Tory za klasztorem
Dworzec wybudowano bardzo blisko cysterskich dóbr, widać z niego klasztor, a z klasztoru można było obserwować sunące pociągi prowadzone wtedy, rzecz jasna, parowozami. Początkowo stacja nosiła nazwę Paradies, dopiero za czasów PKP przemianowano go na Gościkowo, a pasażerowie nie mogli już kupić „biletu do raju”...

Miejscowy dworzec może nie należał do największych, ale miał duże znaczenie –  odbywały się na nim krzyżowania składów. Stacja posiadała trzy tory, semafory wjazdowe i była obsługiwana przez dyżurnego ruchu, który ręcznie dawał zgodę na wyjazd na szlak.

Parowozy uzupełniały tu zapasy wody, o czym przypomina istniejąca do dzisiaj wieża wodna. Spory musiał być też ruch towarowy – zachowała się rampa i skrajnik, w którego konstrukcji udało mi się odnaleźć najstarszą szynę kolejową, jaką widziałem. Na jej stopce czytelny jest do dzisiaj napis „BVG Bochum 1889 r.”!

Punkt zwrotny
Stacja w Gościkowie powstała w 1909 r., kiedy to budowano linię kolejową z Międzyrzecza (Meseritz) do Toporowa (Topper). Była jednym z dwóch punktów etapowych na tej linii. Tu właśnie linia zmieniała zdecydowanie kierunek z północno-południowego na wschodnio-zachodni. Według zachowanych planów Niemcy w latach 30. zamierzali uczynić stację węzłem i wybudować odgałęzienie do Świebodzina (Schwiebus), plany te pokrzyżował jednak wybuch II wojny światowej. A byłaby bardzo przydatna, stanowiąc najkrótsze połączenie dwóch największych miast regionu – Świebodzina i Międzyrzecza, przy okazji zapewniając dojazd do sanktuarium zwanego Paradyżem.

Blichtr na wieży wodnej
Ze stacji w Gościkowie warto przespacerować się ok. 300 metrów w kierunku Toporowa, by bliżej przyjrzeć się wieży wodnej. Zachowała się w doskonałym stanie i, podobnie jak cała stacyjka, ma w sobie coś niezwykłego. W dolnej części budowli można zobaczyć oryginalne zdobienia – pasy wymurowane z glazurowanej cegły w kolorze turkusowym. To rzadkość w tego typu obiektach. Projektanci i budowniczowie nie poskąpili blichtru, być może z powodu sąsiedztwa barokowego klasztoru...

Linia z Międzyrzecza do Toporowa służyła pasażerom dokładnie przez 80 lat. Oddano ją do użytku 1 sierpnia 1909 r., a zamknięto w 1989 r., przy czym już na kilka lat wcześniej często pojawiała się tu zastępcza komunikacja autobusowa ze względu na fatalny stan torów. Pod koniec eksploatacji pociągi kursowały tu z prędkością 30 km/h, a przejazd całego 42-kilometrowego odcinka zabierał nawet dwie godziny.
Linia ta od początku swego istnienia nie przeszła większego remontu. Gdy tory zaczęły się rozpadać ze starości… po prostu je rozebrano. Tak skończyła się historia pociągów, co zaglądały w okna zakonnikom...