Zezłomowane lokomotywy PKP Cargo wróciły na tory?

Zezłomowane lokomotywy PKP Cargo wróciły na tory?

18 września 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Przeprowadzona kontrola wykazała, że lokomotywy sprzedawane przez PKP Cargo w latach 2010-2013 w celu złomowania mogły stać się przedmiotem ponownej eksploatacji w innych spółkach przewozowych prowadzących działalność konkurencyjną.

Zezłomowane lokomotywy PKP Cargo wróciły na tory?
Fot. Rafał Wilgusiak

PKP Cargo złożyło w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W ramach podejmowanych czynności prokuratura będzie miała możliwość dokonania wszechstronnych ustaleń, obejmujących m. in. określenie faktycznej liczby zezłomowanych lokomotyw, które podlegały procesowi odbudowy i ponownego dopuszczenia do ruchu. 

- Czyścimy kolej z patologii, eliminując nieprawidłowości wykryte w drodze profesjonalnie prowadzonych kontroli i audytów. Proceder przywracania do eksploatacji przeznaczonych na złom lokomotyw jest wielowymiarowy. Z jednej strony lokomotywy przeznaczone na złom służą innym niż PKP Cargo przewoźnikom kolejowym, z drugiej zaś - ze względu na swój stan – stanowią z dużym prawdopodobieństwem zagrożenie dla ruchu kolejowego. Ciągle nie znamy skali tego procederu, dlatego niezwłocznie po wykryciu wszelkich nieprawidłowości oddajemy sprawę w ręce organów ścigania – mówi Adam Purwin, prezes zarządu PKP Cargo.

Stare, przeznaczone na złom lokomotywy spółka sprzedawała zewnętrznym firmom specjalizującym się w złomowaniu ciężkiego sprzętu. W umowach sprzedaży przewoźnik zastrzegł, że zarówno sprzedawane wraki lokomotyw, jak również ich części nie mogą być przedmiotem ponownej eksploatacji. W tym celu wraki te miały być poddawane przez zewnętrzne firmy złomujące tabor specjalnym zabiegom fizycznego uszkadzania elementów konstrukcyjnych pojazdów, kół i głowicy silnika, co miało w konsekwencji uniemożliwić ich ponowną eksploatację.

W latach 2010-2013 w ten sposób zostało zezłomowanych kilkaset lokomotyw. Niewykluczone, że wiele z nich trafiło do ponownej eksploatacji. Nadal badana jest skala tego procederu. Zysk osób zaangażowanych w powyższy proceder może sięgać wielu milionów złotych.

- Pracownicy PKP Cargo są zbulwersowani tego typu praktykami, które uderzają przede wszystkim w ich miejsce pracy. Przykładanie ręki do tego typu procederu jest działaniem na własną szkodę. Między innymi po to jestem w zarządzie, by zbierać tego typu sygnały od pracowników i skutecznie przeciwdziałać takim nieprawidłowościom – mówi Dariusz Browarek, członek zarządu, przedstawiciel pracowników.