Port Lotniczy Wrocław zaprasza wykonawców do stworzenia szczegółowego studium wykonalności dla połączenia kolejowego na lotnisko. Oznacza to, że pomysł sprzed lat powraca, a lotnisko chce rozeznać się w rynku pod ewentualną inwestycję.
Zaproszenie dotyczy oszacowania wartości i stworzenia studium wykonalności dla projektu „Techniczna i środowiskowa dokumentacja dla integracji modalnej Portu Lotniczego Wrocław”. Dokument zakłada, że studium będzie obejmowało analizę trzech wariantów przebiegu połączenia kolejowego na lotnisko, opracowanych jeszcze w 2007 roku. Pomysł zakładał wykorzystanie linii kolejowej E-30 z Legnicy do Wrocławia oraz linii nr 274 w kierunku Wałbrzycha. Wykonawca miałby przygotować też pełną dokumentację środowiskową i od razu dokumenty wymagane przy wnioskach o dofinansowanie unijne w perspektywie 2014-2020.
– W 2007 roku było przygotowywane studium wykonalności dla tego projektu, ale jego realizacja została zawieszona ze względu na zbyt wysokie koszty. Ponieważ temat jest w dalszym ciągu aktualny, a Unia Europejska jest zwolennikiem połączenia lotnisk z koleją, zapadła decyzja o odświeżeniu koncepcji – mówi Monika Półtorzycka-Jon, menedżer ds. marketingu i PR w Porcie Lotniczym Wrocław.
– W toku rozmów z Komisją Europejską postanowiono, że powstanie nowe studium wykonalności bazujące na poprzednim. W związku z tym, jednym z elementów naszego wniosku złożonego do Komisji Europejskiej w ramach programu TEN-T było przygotowanie studium – dodaje przedstawicielka lotniska.
Jednym z początkowych etapów tej procedury jest właśnie zaproszenie do składania oferty cenowej. Potem zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie studium. Plan zakłada, że dokumentacja będzie gotowa w ciągu 6-8 miesięcy od podpisania umowy.
Przy nowym terminalu lotniska jest już gotowy nawet tunel, którym pasażerowie wchodziliby na teren lotniska. W tej chwili na lotnisko możemy dojechać samochodem, taksówką lub autobusami komunikacji miejskiej. Połączenie kolejowe byłoby bardzo atrakcyjną alternatywą nie tylko dla mieszkańców Wrocławia, ale i całego regionu. Podobne rozwiązania od lat sprawdzają się w Krakowie (choć teraz przez modernizację torowiska jest chwilowo zawieszona) i w Warszawie.
