Prawdopodobnie do końca roku pracę straci ponad 2,1 tys. pracowników kolei na Krymie. Jest to związane z katastrofalną sytuacją tamtejszego transportu kolejowego od chwili aneksji Autonomicznej Republiki Krymu przez Rosję - podał za rosyjskim Ministerstwem Transportu portal Railwaybulletin.
Po aneksji Krymu przez Rosję masowo zaczęły spadać tamtejsze przewozy koleją, zwłaszcza towarowe. Dziś wynoszą one zaledwie 40 proc. przewozów z tego samego okresu w zeszłym roku. Według przedstawiciela kolei na Krymie, obecne dochody, uzyskiwane z ruchu towarowego, są tak niskie, że nie pozwalają nawet na utrzymanie infrastruktury kolejowej.
Prawdopodobnie część zwolnionych pracowników będzie mogła znaleźć zatrudnienie w Kolejach Rosyjskich i w Federalnej Kompanii Pasażerskiej, która zapewnia długodystansowe pasażerskie usługi transportowe na terenie Rosji.